W racjonalnym wyborze zakupowym, chodzi również o to, żeby jak najmniej obciążać nasze środowisko. Wybierając nową rzecz, przemyśl, co się stanie z danym produktem, kiedy skończy mu się okres używania i co stanie się z jego opakowaniem?
Dlaczego biodegradacja, skoro jest recykling?
Niestety recykling nie funkcjonuje zbyt dobrze. W ostatnich czasach polepszyło się w niektórych regionach w związku z odbiorem śmieci. Ale wciąż jeszcze wiele z nich nie trafia w ogóle do śmietnika, tylko wałęsa się gdzieś po okolicznych rowach, krzakach i innych mniej używanych terenach. Szczerze mówiąc, szlag mnie trafia, kiedy widzę śmieci na rowach. Człowiek myśli, że ludzkość się rozwija, mądrzeje, żyje bardziej świadomie, a tu nadal jeden z drugim: sru przez okno!
Niektórzy wciąż pozbywają się śmieci gdzie popadnie. To co trafia jednak do kontenerów, nawet jeśli jest segregowane, niestety tylko w małej części jest odzyskiwane. Nie wszystko nadaje się do recyklingu i nie wszystkim też są zainteresowane firmy, które przetwarzają te materiały. Szacuje się, że tylko 9% tworzyw sztucznych było poddane recyklingowi, 12% spalono, a 79% zalega na wysypiskach (źródło).
A taki śmieć wyrzucony gdzieś na ziemię… Zobacz, jak długo będzie się rozkładał (źródło):
- Ręcznik papierowy – 2 tygodnie
- Resztki jedzenia – 2 miesiące
- Papieros – 1-2 lata
- Guma do żucia – 5 lat
- Styropianowy kubek – 50 lat
- Metalowa konserwa – 80 lat
- Puszka – 150 lat
- Foliowa reklamówka – 400 lat
- Pieluszka jednorazowa – 450 lat
- Butelka PET – 1000 lat, niektóre nigdy
- Butelka szklana – milion lat
W internecie można znaleźć dużo różnych danych na temat czasu rozkładu poszczególnych surowców. Jednakże są na tyle do siebie zbliżone, że można je przyjąć za jakiś punkt odniesienia. Proces degradacji zależy od wielu czynników: warunków w jakich zalega śmieć, rodzaju gleby, ilości opadów, nasłonecznienia, mikroorganizmów itd. Różne są również tworzywa, z których wykonano dany przedmiot, np. reklamówki produkuje się z różnych surowców i w różnej grubości. Źródła podają, że reklamówka może się rozkładać od 100 do 400 lat. Tylko pomyśl, ile foliówek jest kupowanych/branych za darmo codziennie w sklepach. Każda z nich żyje krótko, często tylko te kilkanaście minut podczas drogi ze sklepu do domu. Później trafiają do śmietnika, a duża część z nich nie trafi do recyklingu, ani spalenia i będzie zalegała w najlepszym wypadku gdzieś na wysypisku przez setki lat. O ile wysypisko nie zostanie podpalone…
Skoro butelka szklana rozkłada się znacznie dłużej niż plastikowa, to dlaczego mam ją wybrać?
Obie nadają się do recyklingu, ale w praktyce większy odzysk jest z opakowań szklanych, a nie plastikowych. Według tego źródła w Polsce recyklingowi poddaje się 30% szklanych pojemników, a na świecie aż 80-90%. Jeżeli wybierzemy szklany pojemnik, mamy większą pewność, że żadne substancje chemiczne nie przejdą z niego do naszego pożywienia. Jeżeli wyląduje gdzieś w środowisku, szkło nie będzie oddziaływało szkodliwie na nie, a plastik już tak. Butelka jest bardzo trwała, dlatego możemy ją używać ponownie przez wiele lat bez uszczerbku dla jej kondycji, no chyba, że się stłucze;)
Podobnie jest z metalami. Te chętnie są skupowane i przerabiane na następne produkty. Dobrze zatem wybrać produkt w szklanym lub metalowym opakowaniu. Tu prawdopodobieństwo recyklingu jest dużo wyższe niż w przypadku plastiku. Dobrym rozwiązaniem jest również wybrać papierowe opakowanie. Czysty papier można oddać do recyklingu, brudny szybko się rozłoży


Pasta do zębów w szklanym słoiczku. Pordukty dostępne w sklepie Milvo.


Odżywka w kostce zapakowana tylko w kartonik.


Mydło gospodarcze w aluminiowej puszce.
Jakie wnioski?
Zobacz, jak długo rozkładają się rzeczy, których tak dużo używamy na co dzień. Jak dużo z nich zostaje na wysypiskach i zalega setki lat. Warto by zmienić politykę producentów, którzy serwują nam tony tworzyw sztucznych każdego dnia, ale to jeszcze chwilę potrwa. W zasięgu naszej ręki również są duże możliwości:
- możemy wybierać świadomie produkty: bez plastikowych opakowań, w eko opakowaniach lub luzem,
- możemy zrezygnować z niektórych produktów, np: wody butelkowanej, chipsów, silnej chemii do domu,
- część rzeczy możemy produkować sami, co nam wyjdzie na zdrowie: gotować w domu, robić domowe środki czyszczące, jogurty naturalne, własne wypieki,
- możemy wybrać bardziej ekologiczne rozwiązania: pieluszki wielorazowe, butelki szklane, kawa na wynos we własnym kubku.
Jak myślisz, skuteczniejsze zmiany można osiągnąć zmieniając działania producentów, czy świadomość konsumentów?